Mój numer 1 od zawsze, to tamtejsze ogromne paczki żelków. Tym razem zdecydowałam się na kolorowe, owocowe zawijaski i kwaśne smurfy, nie dość że pyszne to w kształcie bohaterów z kultowej bajki! :)
2. Milka w nowej odsłonie, czyli z krakersami Tuc i herbatnikami Lu - ta pierwsza bardzo przypadła mi do gustu, bo uwielbiam połączenie słodkiego i słonego, a ta druga jeszcze leży nie otwarta, jak sądzę już nie długo... ;)
Co do czekolad to wkurza mnie fakt, że wszystkie te oryginalne smaki albo w ogóle się u nas nie pojawiły albo są limitowane, kiedy to u naszych sąsiadów aż półki się uginają od nadmiaru tych pyszności. I gdzie tu sprawiedliwość?
Bardzo interesujący był również popcorn w czekoladzie - doskonały! Niestety nie zostało mi już opakowanie więc wstawiam obrazek znaleziony w internecie. :)
Życzę Wam wszystkim udanego wypoczynku, pięknej pogody i samych smakowitych kąsków z grilla i nie tylko! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz